Do kogo trafi zwierzę po rozwodzie?

Na sali sądowej coraz częściej potyczki małżonków dotyczą również tego, do kogo trafi po rozwodzie ich wspólne dotychczas zwierzę.

Poruszane tematy

Dotyczy ZAGADNIEŃ

Autor

Do kogo trafi zwierzę po rozwodzie

Z mojego doświadczenia wynika, że rozwodzący się małżonkowie na salach sądowych walczą o to, kto jest winien rozkładu pożycia małżeńskiego, przy kim mają mieszkać małoletnie dzieci, czy jak mają wyglądać kontakty z nimi oraz ile powinny wynosić alimenty. Oczywiście spierają się także o podział majątku. Coraz częściej potyczki małżonków dotyczą również tego, do kogo trafi po rozwodzie ich wspólne dotychczas zwierzę.

W końcu naszych pupili nierzadko traktujemy jak pełnoprawnych członków rodziny. Z tego też względu coraz częściej można spotkać się ze stanowiskiem, że kwestię tę powinien również regulować wyrok rozwodowy. Jako że sama jestem posiadaczką ukochanego psiaka, temat dodatkowo wydał mi się ciekawy oraz warty poruszenia na forum. W dzisiejszym artykule odpowiem na następujące pytania:

  • Czy można uznać, że zwierzę należy np. do majątku wspólnego małżonków?
  • Co na ten temat mówią obowiązujące przepisy prawa w Polsce?
  • Jakie zwierzę będzie wymagało „podziału”?
  • Czy kwestia tego, do którego z małżonków należy np. pies, może zostać rozstrzygnięta w wyroku rozwodowym?
  • Czy jest możliwe, by ustalić, żeby małżonkowie opiekowali się pupilem wspólnie?

W odpowiedzi na ostatnie pytanie poprę się przykładem własnych Klientów. Myślę, że chętnie o tym poczytasz, jeśli zainteresował Cię ten temat. A tymczasem serdecznie zapraszam do lektury niniejszego artykułu.

Słowem wstępu…

Zgodnie z art. 58 § 3 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, w wyroku orzekającym rozwód sąd może dokonać podziału majątku wspólnego, w tym zwierzęcia jako rzeczy, o ile przeprowadzenie tego podziału, zgodnie z założeniami ustawodawcy, nie spowoduje nadmiernej zwłoki w postępowaniu. W tym miejscu podkreślenia wymaga, że sąd rozwodowy dokona podziału majątku tylko i wyłącznie wówczas, gdy małżonkowie będą zgodni co do kwestii podziału.

Jakie zasady stosuje się przy rozstrzygnięciu, do kogo ma trafić zwierzę po rozwodzie?

Ostatnio prowadziłam kilka spraw, w której małżeństwo kupiło lub adoptowało zwierzę. Sprawa jest jasna, jeżeli pupil należał do jednego z małżonków jeszcze przed zawarciem małżeństwa. Podobnie będzie w wypadku zwierzęcia, które jeden z małżonków odziedziczył. Wówczas trafia ono do majątku osobistego i nie podlega podziałowi.

Problematyczna jest jednak kwestia tego, do kogo po rozwodzie należeć ma pupil, który został nabyty (lub adoptowany) wspólnie w czasie trwania małżeństwa. O ile zwierzę zostało nabyte w trakcie trwania związku małżeńskiego, należy przyjąć, że stało się składnikiem majątku wspólnego małżonków. Mimo że to porównanie nie będzie zbyt trafne – tak samo jak mieszkanie czy samochód.

Zauważyłam, że coraz częściej problematyczna staje się kwestia tego, przy kim powinien pozostać pupil. Zgodnie z art. 1 ust. 2 ustawy o ochronie zwierząt, w sprawach nieuregulowanych w tej ustawie, do zwierząt stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące rzeczy.

Przeczytaj także: Zmiana nazwiska po rozwodzie.

W takim razie do kogo trafi zwierzę po rozwodzie?

Zatem, zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, nasz pies/kot/chomik jest rzeczą.

Jeden z warszawskich sądów słusznie zauważył, że w postępowaniu dotyczącym zwierząt należy kierować się przede wszystkim dobrem tego zwierzęcia. Sędzia podkreśliła, że pies nie jest rzeczą, którą można dowolnie przestawiać i oczekiwać, że dostosuje się do planów i zmian w życiu swojego właściciela. Zdaniem sądu negatywny wpływ miałoby wyrwanie psa ze środowiska, w którym przebywa – mieszkania, towarzystwa pozostałych psów. Ponadto, jako istota zdolna do odczuwania, pies również odczuwa tęsknotę i stres. Zmiana miejsca zamieszkania po takim czasie miałaby bardzo negatywny wpływ na zachowanie tego zwierzęcia.

W związku z powyższym sąd, decydując, do kogo ma należeć zwierzę, powinien przede wszystkim mieć na uwadze dotychczasową więź z daną osobą i ustalić, która ze stron daje gwarancję zapewnienia zwierzęciu właściwej opieki.

Czy jest możliwe, by ustalić, żeby małżonkowie opiekowali się pupilem wspólnie?

Tak. Miałam takich Klientów, którzy zawarli ugodę pozasądową i uregulowali w niej kwestie opieki nad czworonogiem i po rozwodzie zajmują się nim według rozpisanego harmonogramu. Uczestniczą także po połowie w kosztach utrzymania pupila.

Zdjęcie autorstwa sarandy westfall z serwisu Unsplash

Przeczytaj także

Facebook
Twitter
LinkedIn