Obowiązek alimentacyjny to powinność dostarczania środków utrzymania lub też wychowania jednej stronie przez drugą. Narosło wokół niego wiele mitów. Najczęstsze z nich staram się obalić w niniejszym artykule.
Zgodnie z definicją zawartą w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym, obowiązek alimentacyjny to obowiązek dostarczania środków utrzymania, a w miarę potrzeby także środków wychowania. Istotą takiego obowiązku jest to, że jedna strona ma prawo żądać dostarczenia tak wskazanych środków. Druga osoba ma natomiast obowiązek je dostarczyć. W swojej pracy często spotykam się z różnymi teoriami na temat alimentów i ich wysokości. W związku z tym, poniżej zdecydowałam się obalić najczęstsze mity na temat alimentów na rzecz dzieci.
Pierwszy mit
“Alimenty należą się dziecku tylko do ukończenia przez niego 18. roku życia.”
Nie! Nie ma określonej granicy wiekowej dziecka, po przekroczeniu której dziecko z mocy prawa traciłoby prawo do alimentów.
Zgodnie z treścią art. 133 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego:
„Rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania.”
Natomiast zgodnie z art. 133 § 3 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego:
„Rodzice mogą uchylić się od świadczeń alimentacyjnych względem dziecka pełnoletniego, jeżeli są one połączone z nadmiernym dla nich uszczerbkiem lub jeżeli dziecko nie dokłada starań w celu uzyskania możności samodzielnego utrzymania się”.
Zatem obowiązek rodziców względem dziecka uzależniony jest od tego, czy dziecko jest w stanie utrzymać się samodzielnie. Wyjątek stanowi sytuacja, kiedy dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania.
Drugi mit
“Należy zbierać paragony, by złożyć je w sprawie o alimenty.”
Nie! Paragon nie wskazuje tożsamości nabywcy. Zatem nie ma sensu składać ich w sprawie o alimenty. Na ich podstawie bowiem nie da się wykazać, że te zakupy, które dokumentuje dany paragon, wykonano właśnie na rzecz dziecka, dla którego mają zostać zasądzone alimenty.
Dobrym dowodem będzie za to faktura. Wskazuje ona bowiem imiennie nabywcę produktu. Również potwierdzenie przelewu jest wartościowym dowodem. Jeżeli będzie z niego wynikało, kto na czyją rzecz i w jakim celu dokonywał przelewu.
Trzeci mit
“Jeśli będę mało zarabiać, to na pewno będę płacić niskie alimenty.”
Nie! Niskie zarobki nie oznaczają niskich alimentów.
Zgodnie z przepisami Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, zakres świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego (dziecka). A także od możliwości zarobkowych i majątkowych zobowiązanego.
Sąd w sprawie o alimenty będzie badał możliwości majątkowe i zarobkowe zobowiązanego do alimentów rodzica. Nie ograniczy się on tylko do faktycznie osiąganych dochodów.
Stąd, jeżeli rodzic będzie wykazywał niskie dochody, nieadekwatne do jego możliwości zawodowych, wykształcenia, kwalifikacji zawodowych, to wówczas sąd będzie brał pod uwagę nie dochody, które wykazuje rodzic, a jego możliwości, czyli dochody jakie mógłby osiągać, wykazując o to starania i wykorzystując w pełni swoje umiejętności, kwalifikacje zawodowe – tak, aby zaspokojone były usprawiedliwione potrzeby dziecka.
Czwarty mit
“500+ ma wpływ na wysokość alimentów.”
Nie! Fakt, że rodzic pobiera świadczenie z programu „500 +” na dziecko, nie wpływa na fakt istnienia i zakres obowiązku alimentacyjnego drugiego rodzica względem dziecka. Podobnie jest z innymi, niżej wymienionymi świadczeniami.
Zgodnie z art. 135 § 3 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego na zakres świadczeń alimentacyjnych nie wpływają:
- świadczenia z pomocy społecznej lub funduszu alimentacyjnego, o którym mowa w ustawie z dnia 7 września 2007 r. o pomocy osobom uprawnionym do alimentów, podlegające zwrotowi przez zobowiązanego do alimentacji;
- świadczenia, wydatki i inne środki finansowe związane z umieszczeniem dziecka w pieczy zastępczej, o których mowa w przepisach o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej;
- świadczenie wychowawcze, o którym mowa w ustawie z dnia 11 lutego 2016 r. o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci;
- świadczenia rodzinne, o których mowa w ustawie z dnia 28 listopada 2003 r. o świadczeniach rodzinnych;
- rodzicielskie świadczenie uzupełniające, o którym mowa w ustawie z dnia 31 stycznia 2019 r. o rodzicielskim świadczeniu uzupełniającym.
Piąty mit
“Pozbawiono mnie władzy rodzicielskiej, nie muszę więc płacić alimentów.”
Nie! Obowiązek alimentacyjny jest niezależny od władzy rodzicielskiej.
Istnieje nawet gdy władza rodzicielska rodzica nad dzieckiem zostanie ograniczona. Spoczywa on także na rodzicach, których pozbawiono władzy rodzicielskiej.
Szósty mit
“Jeśli mam nową rodzinę i kolejne dziecko, to nie muszę płacić alimentów na poprzednie.”
Nie! Kolejne dziecko i nowa rodzina jako usprawiedliwienie braku alimentów na dziecko z poprzedniego związku to kolejny mit na temat alimentów.
Bowiem sam fakt posiadania dzieci z innego związku nie zwalnia z obowiązków, w tym z obowiązku alimentacyjnego wobec dzieci z poprzednich związków.
Zdjęcie autorstwa Jonathan Borba z serwisu Unsplash