Był sobie chłopiec
Choć „Był sobie chłopiec” jest filmem pozornie lekkim, to stawia ważne pytanie: jak mi się żyje w mojej rodzinie. Stanowi przykład, jak kino może wzruszać, bawić i zapraszać do refleksji jednocześnie.
Choć „Był sobie chłopiec” jest filmem pozornie lekkim, to stawia ważne pytanie: jak mi się żyje w mojej rodzinie. Stanowi przykład, jak kino może wzruszać, bawić i zapraszać do refleksji jednocześnie.
Rodzina jak każdy mechanizm, czasem się jednak zacina, szwankuje, nie działa. Można i warto go naprawić. Niezwykle pomocnym narzędziem poszerzającym perspektywę poznawczą może być kino ze swoją filmoterapeutyczną funkcją.
Napięcie, lęk i wstrząs, jaki jest udziałem rodziców, których związek się rozpada, w ogromnej mierze przenosi się na ich dzieci, niezależnie od tego, w jakim są wieku.
Składając zeznanie podatkowe za 2022 rok, możesz przekazać nam 1,5% swojego podatku.